W dniu 31 maja 2016 r reprezentanci Dziennego Ośrodka Wsparcia w Gorlicach i Filii w Bobowej wzięli udział w XIII Małopolskim Konkursie Recytatorskim w Chrzanowie. Tegoroczny konkurs odbył się pod hasłem „Podaruję Ci wiersz”, w którym zarówno pani Urszula Ziółkowska, jak i pan Tadeusz Śliwa zaprezentowali swoją twórczość. Pani Ula za wiersz pt. „Czemu” otrzymała wyróżnienie, natomiast pan Tadeusz otrzymał dyplom za udział w konkursie.
Poniżej prezentujemy konkursowe wiersze
„Czemu” – Urszula Ziółkowska
Nie mam czasu na wiersze
Mówiąc jasne i pierwsze
Mogę tylko zatrzeszczeć jak stół
Tam gdzie dwóch się pobiło
Stanę trzecia i miło
Będzie płakać z przegranym na pół
Jestem ci najwierniejsza
Serce moje największe
Chodzę za Tobą z góry na dół
Czemu kochamy milczeniem
Serca nagłym rozszczepieniem
Czemu to co już odeszło
Nie chce oddalić się w przeszłość
Czemu palce masz tak zimne
Jakby cię nie było przy mnie
Jakby cisza na twej dłoni
Wewnątrz łez się chciała schronić
Ja już nie chcę więcej marzeń
Bo mam ciebie. Czas pokaże
Czy byliśmy przeznaczeni
Sobie samym na tej ziemi
Chociaż czasem łkam w poduszkę
Powiesiłam bzy nad łóżkiem
Ciebie takim zapamiętam
Choć się zbliża noc przeklęta
Noc bez ciebie bez dotyku
Słowa toną gdzieś w słowniku
Ulatują w ciemną przestrzeń
Jakby chciały zostać wierszem
*******************************************
Jesień” – Tadeusz Śliwa
Gdy przychodzi miesiąc wrzesień
Nadchodzi piękna złota jesień
Zielone liście barwy zmieniają
Różnego koloru niebawem dostają
Słońce na niebie słabiej już grzeje
Zieleń dookoła pomału żółknieje
Wiatr wtedy sobie mocniej powiewa
Pomału liście lecą już z drzewa
Konary pomału nagie zostają
Liście wokoło na ściółkę spadają
Zwierzyna w lesie jest zdenerwowana
Bo niektóre szykują legowisko do spania
Ptaki do odlotu też się szykują
Bo czują chłód jesieni, więc odlatują
Jaskółki pod niebem wysoko latają
I do odlotu kierunek wznawiają
Wróbelki, sikorki wesoło ćwierkają
Bo przecież na zimę u nas zostają
Teraz się czują bardzo wesoło
Bo czują Jesień, która nadchodzi wkoło
Śpiewają, skakają z gałązki na gałąź
Żegnają te ptaki, które odlecieć mają
Jaskółki, bociany kierunek swój obrały
Do ciepłych krajów sobie odleciały