20 grudnia wybraliśmy się do Biecza. W kinie Farys obejrzeliśmy film „U Pana Boga w Królowym Moście”, w reżyserii Jacka Bromskiego. Jest to kontynuacja serii filmów ”U Pana Boga za piecem”, „U Pana Boga w ogródku” i „U Pana Boga za miedzą”, których akcja rozgrywa się na sielankowym Podlasiu. W najnowszej odsłonie komedii spotykają się ponownie dobrze znani widzom bohaterowie, m.in. proboszcz, komendant i burmistrz.
Młoda archeolożka z Warszawy przybywa do Królowego Mostu, by przeprowadzić badania w lochach miejscowego kościoła. Proboszcz bez zgody biskupa umożliwia jej pracę w nieodkrytych dotąd podziemiach budowli. Dziewczyna znajduje historyczny dokument, według którego Królowy Most powinien być niepodległym państwem. Rozpoczyna się pełna zabawnych, nieoczekiwanych sytuacji i zwrotów akcji walka, o odłączenie miasta od Polski i stworzenie samodzielnego kraju.
W filmie odnajdujemy charakterystyczny dla całej serii „U Pana Boga…” ciepły, nie pozbawiony ironii humor, wyraziście zbudowane postacie. Zdjęcia kręcone były m.in. w miastach i wsiach województwa podlaskiego – Supraślu, Sokółce, Starej Kamionce, Tykocinie, Białymstoku, Usnarzu Górnym, Lipowym Moście.
Seans w kinie Farys
